Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych była jedynym polskim oddziałem partyzanckim w czasie II wojny światowej, który wyzwolił niemiecki obóz koncentracyjny i połączył się z armią amerykańską gen. George’a Pattona. Polscy żołnierze uratowali 1000 kobiet z niemieckiego obozu koncentracyjnego oraz wyzwolili około 6 tysięcy niewolników wykorzystywanych przez Niemców.
Autor: Karol Wołek
Od 2015 r. w dniu 5 maja Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych (ZŻNSZ) i Fundacja im. Kazimierza Wielkiego (FKW) organizują międzynarodowe uroczystości, upamiętniające wyzwolenie niemieckiego obozu koncentracyjnego przez polskich żołnierzy. W 2018 r. na murze byłego niemieckiego obozu w Holiszowie odbyło się oficjalne odsłonięcie i poświęcenie polskiej tablicy pamiątkowej następującej treści: „W tym miejscu dniu 5.05.1945 roku polscy żołnierze z Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych wyzwolili 1000 więźniarek z niemieckiego obozu koncentracyjnego w Holiszowie. Polacy uratowali 280 Żydówek przed spaleniem żywcem przez SS.”.
Dla Polaków koniec II wojny światowej nie przyniósł wolności i zakończenia walk o niepodległość kraju. Na ziemie polskie wkroczyła Armia Czerwona, która w 1939 r. na skutek paktu Ribbentrop-Mołotow zaatakowała Polskę w sojuszu z III Rzeszą. Sowieci nie zmienili swojego stosunku do Polaków i polskich dążeń niepodległościowych. Za frontem postępowały jednostki NKWD, które metodycznie poszukiwały, aresztowały, przesłuchiwały, mordowały i wysyłały do obozów na Syberii Polaków zaangażowanych w walkę o niepodległość. Sowieci, żeby móc trwale okupować ziemie polskie, stosowali masowe ludobójstwo i założyli po zakończeniu II wojny światowej blisko 200 obozów koncentracyjnych dla Polaków zaangażowanych w walkę o niepodległość Polski. Jeden z oddziałów Polskiego Państwa Podziemnego – Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych – wycofał się na Zachód przed nacierającą od wschodu Armią Czerwoną w celu ocalenia życia swoich żołnierzy przed niechybnym zamordowaniem przez sowietów, wstępując tym samym w czasowy „stan niewojowania z Niemcami” (zgodnie z rozkazem dowódcy płk. Antoniego Szackiego) i przechodząc przez Śląsk, Sudety i Czechy w okolice Pilzna.
Wyzwolenie niemieckiego obozu
Brygada Świętokrzyska NSZ wysłała patrol przez front niemiecko-amerykański i nawiązała bezpośredni kontakt radiowy z armią amerykańską, pozostając na tyłach frontu niemieckiego. Zaraz po nawiązaniu kontaktu z 3. Armią Amerykańską gen. George Pattona, polscy żołnierze wznowili działania ofensywne przeciw Niemcom.
W dniu 5 maja 1945 r. żołnierze Brygady Świętokrzyskiej NSZ wyzwolili niemiecki obóz koncentracyjny Holleischen (filia KL Flossenbürg) w Holiszowie k. Pilzna, w którym przetrzymywane były kobiety większości europejskich narodowości. Żołnierze oswobodzili około 1000 kobiet: 400 Francuzek, 280 Żydówek, 167 Polek, a także m.in. Czeszki, Holenderki, Belgijki, Rumunki, Jugosłowianki, Włoszki, Ukrainki, Rosjanki.
Niemiecka obsługa obozu z formacji SS planowała uśmiercenie 280 więźniarek pochodzenia żydowskiego przed nadejściem wojsk amerykańskich, zgodnie z rozkazem dowódcy SS Himmlera, który zakładał wymordowanie wszystkich Żydów przed wyzwoleniem niemieckich obozów koncentracyjnych przez aliantów. Niemcy oddzielili Żydówki od więźniarek innych narodowości, zamknęli w oddzielnym baraku, a drzwi i okna zabili deskami. Rozłożyli wokół baraku substancje łatwopalne i czekali na rozkaz podłożenia ognia, żeby spalić kobiety żywcem. Dobrze przeprowadzony atak Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych ocalił wszystkie więźniarki.
Oprócz wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Holiszowie Brygada Świętokrzyska oswobodziła około 6000 cudzoziemskich robotników przymusowych, których Niemcy zmuszali do niewolniczej pracy w swoich zakładach przemysłowych w okolicy Holiszowa.
Polscy żołnierze z NSZ rozbijali niemieckie jednostki wojskowe na terenie Czech − podczas jednej z operacji wzięli do niewoli sztab jednego z korpusów niemieckich z dużą liczbą wysokich oficerów Wermachtu, a następnie przekazali jeńców Amerykanom. Likwidowali także organizowane przez Niemców zasadzki na zbliżających się żołnierzy amerykańskich. Amerykanie wcielili Brygadę Świętokrzyską NSZ do 2. Dywizji Piechoty i zezwolili żołnierzom Brygady Świętokrzyskiej na noszenie na swoich polskich mundurach naszywki 2. Dywizji Piechoty Armii Amerykańskiej „Indian Head”. W dowód wdzięczności za wspólną walkę przeciw Niemcom Amerykanie po wojnie nie zgodzili się z żądaniem Stalina na wydanie mu żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej NSZ, czym uratowali życie tym polskim żołnierzom.
Sowieci oskarżali Dowódcę Brygady płk. Antoniego Szackiego ps. „Bohun” o rzekomą współpracę z Niemcami, inicjując proces przed międzynarodowym trybunałem dla zbrodniarzy przeciw ludzkości w Paryżu. W trakcie procesu udowodniono jednak, że dokumenty przedstawiane przez sowietów są sfałszowane. Jako świadkowie z własnej woli zgłosiły się Żydówki, których życie uratowali żołnierze NSZ, i złożyły zeznania w obronie płk. Szackiego i Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Międzynarodowy trybunał oddalił komunistyczne oskarżenia jako bezzasadne.
Kompanie Wartownicze i organizacja „Ogniwo”
Długo po zakończeniu II wojny światowej żołnierze Brygady Świętokrzyskiej NSZ wciąż pozostawali w gotowości do służby i walki na rzecz niepodległości Polski. Po rozformowaniu Brygady Świętokrzyskiej w amerykańskiej strefie okupacyjnej na terenie Niemiec utworzono Kompanie Wartownicze przy armii amerykańskiej, w których liczebność polskich żołnierzy wzrosła do 5000. Kadrę oficerską polskich Kompani Wartowniczych stanowili oficerowie i podoficerowie Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Amerykanie potrzebowali zaufanych ludzi do obrony przed dywersją i sabotażem instalacji strategicznych na terenie okupowanych Niemiec.
Po rozformowaniu Kompani Wartowniczych żołnierzy NSZ przeniesiono do Francji, zgodnie z umową pomiędzy Wodzem Naczelnym Wojska Polskiego gen. Władysławem Andersem a rządem francuskim. W okolicy Lyonu rząd francuski zorganizował pracę i mieszkania dla około 5000 polskich żołnierzy, którzy na tygodniu pracowali, żeby się utrzymać, natomiast w weekendy ćwiczyli na francuskich poligonach. Polscy żołnierze chcieli zachować gotowość na wypadek wybuchu III wojny światowej, żeby móc wyzwalać Polskę spod okupacji sowieckiej.
Kadra oficerska z Brygady Świętokrzyskiej NSZ utworzyła dla żołnierzy organizację społeczną „Ogniwo”, która zrzeszała żołnierzy NSZ i Kompani Wartowniczych. Jej zadaniem było utrzymanie łączności i więzów na obczyźnie, organizacja wspólnych spotkań, polskich świąt, inicjatyw kulturalnych oraz wydawała własną polską gazetę „Ogniwo”.
Aż do lat 70. XX wieku żołnierze NSZ utrzymywali sprawność wojskową oraz przechodzili kursy spadochronowe na wypadek wybuchu III wojny światowej. Gdyby tak się stało, żołnierze Brygady Świętokrzyskiej stanęliby na czele polskich oddziałów partyzanckich, walczących z okupantem sowieckim. Ostatecznie jednak Zimna Wojna nie przerodziła się w otwarty konflikt i wielu z żołnierzy NSZ nie doczekało odzyskania niepodległości przez Polskę. Większość z nich zmarła na emigracji.
Wyzwolenie niemieckiego obozu koncentracyjnego w Holiszowie przez polski oddział partyzancki z formacji NSZ jest wydarzeniem wyjątkowym w historii II wojny światowej. Fakt ten pokazuje, jaki był faktyczny stosunek społeczeństwa polskiego i struktur Polskiego Państwa Podziemnego do Holokaustu i niemieckich obozów koncentracyjnych. Broni on dziś dobrego imienia Polaków na całym świecie przed fałszywymi pomówieniami o rzekomy współudział w Holokauście. Wyzwolenie przez Polaków niemieckiego obozu koncentracyjnego obnaża tym samym fałsz pojawiającego się niekiedy w międzynarodowych mediach błędnego określenia „polskie obozy koncentracyjne” − nie można zapominać, że to Polacy wyzwolili niemiecki obóz koncentracyjny.
Karol Wołek – historyk, wydawca, redaktor, działacz społeczny, Prezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, Prezes Fundacji im. Kazimierza Wielkiego, organizator międzynarodowych uroczystości wyzwolenia przez polskich żołnierzy niemieckiego obozu koncentracyjnego w Holiszowie w Republice Czeskiej.