Amerykańska kultura broni wywodzi się z treści drugiej poprawki do konstytucji Stanów Zjednoczonych, która gwarantuje wolność jej posiadania. Poprawka, która umożliwia posiadanie uzbrojenia, jest silnie popierana głównie przez prawą stronę sceny politycznej, i od lat budzi kontrowersje.
Amerykańskie prawo dostępu do broni różni się w poszczególnych stanach. Najmniej wymogów, żeby posiadać broń, trzeba spełniać w konserwatywnych stanach graniczących z Meksykiem, na przykład w Arizonie, Nowym Meksyku i Teksasie. Po drugiej stronie granicy, meksykańska konstytucja mocno ogranicza możliwość nabycia jakiejkolwiek broni palnej przez kogokolwiek – z wyjątkiem władz. Surowe kary za posiadanie broni palnej bez zezwolenia określa art. 162 federalnego kodeksu karnego. W prawie meksykańskim dokładnie opisano modele i kalibry broni, jakie mogą posiadać zwykli obywatele. W rzeczywistości jednak, jak oszacowało meksykańskie wojsko w 2012 r., tylko jedna trzecia z 1% broni palnej w Meksyku jest legalnie zarejestrowana, a aż 90% wykorzystuje się do celów przestępczych[1]. Wojny między kartelami o kontrolę nad lukratywnymi szlakami narkotykowymi zmusiły ludność cywilną do opuszczenia swoich domów i przekształciły się w rodzaj wyniszczającej wojny domowej. Pomimo ograniczeń w posiadaniu broni, podaż nielegalnej broni palnej w Meksyku jest ponad pięć razy większa niż podaż tej legalnej. W 2010 r. Meksyk miał również jeden z najwyższych wskaźników przemocy z użyciem broni na świecie – 10 na 100 tys. osób zmarło w jej następstwie. W tym samym roku w Stanach Zjednoczonych wskaźnik takich zabójstw wyniósł 3,2 na 100 000 osób[2]. Szacuje się ponadto, że 253 tys. sztuk broni kupowanej rocznie w USA jest przemycanych do Meksyku[3]. Należy w związku z tym podjąć zdecydowane i skuteczne działania, aby wyeliminować meksykańską przestępczość zorganizowaną i możliwości jej zbrojenia w Stanach Zjednoczonych.
Aby wyjaśnić niewiarygodną w swojej skali przemoc podsycaną przez oba kraje, konieczne jest kompleksowe i wieloaspektowe podejście do tematu. W tym kontekście nakładają się na siebie dwa istotne zagadnienia. Pierwsze z nich to wpływ rządu meksykańskiego na zaostrzenie się przestępczości zorganizowanej wewnątrz kraju, którego analiza wymaga zwrócenia uwagi na wskaźnik zabójstw w Meksyku. Pokazuje on drastyczny wzrost po 2006 roku, którego główną przyczyną było ogłoszenie przez prezydenta Felipe Calderona (2006–2012) wojny z kartelami handlującymi narkotykami i zajmującymi się przestępczością zorganizowaną. Reakcja przestępców na tę decyzję była natychmiastowa, czego efektem był wzrost liczby zabójstw z 10452 w 2006 r. do 27213 w 2011 r.[4]. Wielu badaczy uważa, że ten skok jest spowodowany agresywną polityką prezydenta Calderona wobec organizacji handlujących narkotykami, takich jak Sinaloa, Gulf czy Guadalajara. Pojawiły się też nowe kartele, takie jak Zetas i La Familia, które przejęły szlaki przemytu narkotyków między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi.
Inny problem ma swoje źródło po drugiej stronie granicy. Amerykańskie stany przygraniczne stanowią miejsce dostępne dla nowych organizacji przestępczych w celu ich zbrojenia. W 2011 r. prezydent Calderon, zdając sobie sprawę z pochodzenia broni palnej, którą posługują się meksykańskie kartele, zarządził dochodzenie z udziałem amerykańskich prawników, aby zbadać możliwość zaostrzenia przepisów dla producentów i sprzedawców broni z USA ze względu na śmiertelne skutki ich produktów w Meksyku. Zdaniem Jessiki A. Eby, rząd amerykański, dysponujący takimi agencjami federalnymi jak ATF (Biuro ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej oraz Materiałów Wybuchowych), doskonale zdaje sobie sprawę z roli podstawionych nabywców [tzw. straw purchasers, czyli osób bez przeszłości przestępczej, które legalnie kupują broń dla organizacji kryminalnych, przyp. tłum.] w USA w dostarczaniu broni kartelom w Meksyku[5]. Dlatego podejrzenia powinny być w tym przypadku skierowane na amerykański przemysł zbrojeniowy i tamtejsze prawo dotyczące broni palnej. Juliana Ruhfus, korespondentka Al Jazeery, zgłębiła temat przemocy w Meksyku i przepływu broni na amerykańsko-meksykańskiej granicy w filmie dokumentalnym pt. America’s Guns: Arming Mexico’s Cartels. Pokazuje on ogromny wpływ amerykańskich przepisów dotyczących broni na meksykańskie społeczeństwo i wzrost zorganizowanej przestępczości w tym kraju. Przestępcy i kartele narkotykowe wykorzystują dziurawe amerykańskie prawo do zdobycia znacznej ilości broni palnej i przemycenia jej do Meksyku. Jedną z powszechnie stosowanych metod nabywania broni od członków karteli jest wykorzystywanie braku przepisów dotyczących sprzedaży na rynku wtórnym i pozyskiwanie jej „z drugiej ręki”. Ten sposób nazywany jest „sprzedażą przy kuchennym stole” (ang. kitchen-table sale). Sytuacja przedstawiona w filmie pokazuje, jak łatwo można kupić AK-47. Rynek broni palnej wydaje się otwarty i dostępny dla wszystkich. W Teksasie na przykład, jedynymi warunkami do nabycia broni palnej są dowód osobisty i wypełniony formularz zakupu broni. Otwiera to kolejną drogę dla przestępców do zdobywania broni poprzez wykorzystanie lokalnych obywateli lub ich zmuszenie do jej kupowania w ich imieniu. Jak wskazują statystyki, ponad 80% broni odzyskanej i namierzonej w Meksyku pochodzi z okresu czterech lub mniej lat od zakupu przez obywateli USA[6]. Dlatego też Jessica A. Eby podkreśla, że „chociaż broń jest produkowana i sprzedawana legalnie w Stanach Zjednoczonych; to jej posiadanie i używanie na terenie Meksyku jest nielegalne[7]”. Aby uwypuklić skalę nielegalnego przepływu broni przez granicę, należy wspomnieć, że „na podstawie tylko amerykańskich oskarżeń, 4976 sztuk broni palnej zostało zakupionych z zamiarem przewiezienia ich do Meksyku w roku 2009”[8] .
Nielegalny przepływ odbywa się na terenach przygranicznych, a w tym celu wykorzystuje się pojazdy. Jest to najłatwiejszy sposób dla karteli na sprowadzenie broni palnej na południe. Przemycana broń jest zazwyczaj ukrywana w kontenerach w ciężarówkach i samochodach osobowych jadących do Meksyku. Tamtejsze służby graniczne są często przekupywane lub zastraszane przez przestępców. Amerykańscy pogranicznicy są również nieskuteczni w tej dziedzinie, koncentrując się bardziej na przemycie narkotyków niż nielegalnym przepływie broni. W latach 2006–2010 meksykańskie organy ścigania odzyskały 78571 sztuk broni pochodzącej z przestępstw i skierowały je analizy, żeby sprawdzić ich pochodzenie. Badanie dotyczyło przede wszystkim 20828 sztuk broni, które udało się zidentyfikować w miejscu ich pierwotnej sprzedaży w Stanach Zjednoczonych[9]..
Polityka Stanów Zjednoczonych w stosunku do amerykańskiej. broni namierzonej przez władze meksykańskie rozpoczęła się za czasów administracji prezydenta George’a W. Busha, kiedy ATF wydała nakaz 3310.4B, który upoważniał jej funkcjonariuszy do prowadzenia dochodzeń w sprawie ewentualnych podstawionych zakupów broni, w tym osób podejrzanych o pozyskiwanie broni palnej dla nabywców z Meksyku. Było to raczej dochodzenie informacyjne, nie nakierowane na aresztowania na miejscu, ale głównie skupione na przesłuchiwaniu podstawionych nabywców w ich domach. Za czasów prezydenta Baracka Obamy, agenci ATF kontynuowali swoją pracę dochodzeniową i rozszerzyli ją na zwalczanie handlu transgranicznego w ramach programu o nazwie Project Gunrunner. Była to udana inicjatywa, która ujawniła sprawę George’a Iknadosiana, który jako licencjonowany sprzedawca broni z Phoenix w Arizonie sprzedał ponad 700 popularnych pistoletów meksykańskim kartelom. Prokurator generalny stanu Arizona zarządził roczne śledztwo, które zakończyło się stwierdzeniem przysięgłego Roberta Gottsfielda, że „z pewnością istniały dowody na to, że Iknadosian świadomie sprzedawał broń ludziom, którzy nie kupowali jej dla siebie, co jest wykroczeniem klasy pierwszej [najpoważniejsza kategoria wykroczeń w amerykańskim porządku prawnym, przyp. tłum.][10]”.
Również w tej sytuacji niedbałe i niedokładne amerykańskie przepisy dotyczące broni uniemożliwiły skazanie Iknadosiana. Prawo stanowe Arizony nie zawiera ustawy definiującej handel bronią i jego zakazującej, dlatego też nie istnieje żadna kara, którą można wymierzyć handlarzom bronią i podstawionym nabywcom. Aby ograniczyć tego rodzaju niefortunne przypadki, osiemnaście amerykańskich stanów wprowadziło ograniczenia dla nabywców broni palnej – sześć z nich kompleksowe wymogi śledzenia pochodzenia broni dla organów ścigania, a co najmniej cztery prawo zakupu jednej broni na miesiąc[11]. Spośród czterech stanów granicznych, tylko Kalifornia wprowadziła znaczące instrumenty prawne służące kontroli broni, takie jak ograniczenie wielokrotnej sprzedaży, wymaganie sprawdzania przeszłości kupującego przy powtarzających się transakcjach, ściganie podstawionych nabywców i ograniczenie sprzedaży broni typu wojskowego[12].
Zastosowanie wszystkich tych przepisów dotyczących broni przekłada się na zmniejszenie o 1,88%[13] wskaźnika eksportu nielegalnej broni do Meksyku w porównaniu ze stanami, w których takie regulacje nie funkcjonują, a wskaźnik eksportu tej broni jest o 655% wyższy niż w stanach, które wprowadziły wszystkie cztery przepisy[14]. Z tych statystyk wynika, że amerykańska broń zwykle wpływa nielegalnie do Meksyku z tych stanów, które nie uwzględniają dodatkowych regulacji dotyczących broni. Dlatego też meksykańskie kartele wykorzystują je, aby zdobywać i transportować broń na południe. Im bliżej granicy znajduje się stan sprzedający broń, tym mniejsze jest ryzyko zatrzymania, dlatego nielegalny handel bronią odbywa się głównie w Arizonie, Nowym Meksyku i Teksasie.
Aby skutecznie walczyć z problemem przestępczości zorganizowanej w Meksyku, należy przyjrzeć się stanom granicznym USA, które nie zastosowały dodatkowych regulacji dotyczących broni w stosunku do prawa federalnego. Kalifornia, która przestrzega czterech dodatkowych zasad dotyczących jej sprzedaży i wymaga od kupującego dodatkowych działań, aby udowodnić swoje prawo do jej uzyskania, to najlepszy przykład tego, jak można ograniczać nielegalny napływ broni do Meksyku. Stany przygraniczne – jako szczególnie zagrożone przekształceniem w źródła zaopatrzenia meksykańskich karteli – powinny przestrzegać dodatkowych przepisów dotyczących broni i zadbać o to, by prawo federalne objęło nie tylko nielegalnych nabywców broni, ale także nieuczciwych handlarzy, którzy niekiedy świadomie współpracują z przestępcami, żeby więcej zarobić.
Prawo amerykańskie nie powinno znacząco utrudniać lub zabraniać prawa do zakupu i posiadania broni palnej zwykłym, przestrzegającym prawa obywatelom amerykańskim. Jednocześnie jednak musi ono obowiązkowo zostać skorygowane pod względem przepisów dotyczących stanów granicznych, które wymieniono w niniejszym opracowaniu. Rząd USA musi wziąć odpowiedzialność za praktyczne wdrożenie tych regulacji, a więc musi wzmocnić własne instytucje, np. ATF, aby skutecznie prowadzić śledztwa i wykrywać próby nielegalnych działań – jak choćby handel bronią lub nielegalny zakup broni. Takie same kompetencje w zakresie porządku publicznego w Meksyku mają samorządy lokalne. Polityka wojny z kartelami i przestępcami, rozpoczęta stanowczą deklaracją prezydenta Calderona, musi być kontynuowana. Należy ją jednak prowadzić w sposób odpowiedzialny, aby nie wywoływać konfliktów społecznych i innych sytuacji, które mogłyby mieć wpływ na zwiększenie wskaźnika zabójstw w Meksyku. Rzetelna polityka wewnętrzna w tym kraju, wzmocnienie lokalnych władz wojskowych oraz zacieśnienie stosunków dyplomatycznych między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi to warunki niezbędne, aby skutecznie ograniczać przestępczość zorganizowaną i nielegalny handel bronią na granicy.
Jan Hernik – dziennikarz i publicysta, który doświadczenie zdobywał w polskich niezależnych mediach internetowych. W trakcie swojej kariery uczestniczył w tworzeniu projektów związanych z polityką krajową i geopolityką. Ma doświadczenie w pracy jako prezenter telewizyjny i redaktor portalu informacyjnego. Redaktor naczelny i ekspert w dziedzinie Stanów Zjednoczonych w Warsaw Institute. Absolwent Ośrodka Studiów Amerykańskich na Uniwersytecie Warszawskim. Specjalizuje się w teorii wpływu religii, rasy i pochodzenia etnicznego na polityczny wybór w wyborach prezydenckich w USA. Jego zainteresowania badawcze obejmują również erę kolonialną Stanów Zjednoczonych, prawo do posiadania broni oraz amerykańską myśl wolnościową.
[1] McDougal, T. L., D. A. Shirk; R. Muggah; J. H. Patterson, The Way of the Gun (2014). Estimating Firearms Trafficking across the US-Mexico Border, Journal of Economic Geography, czerwiec 2014 (5).
[2] Eby J. A. (2014). Fast and Furious, or Slow and Steady? The Flow of Guns from the United States to Mexico, UCLA Law Review 1082 (2014), s. 1091.
[3] McDougal, T. i in. (2013). Igarape Inst.&Univ. of San Diego Trans-Border Inst., The Way of The Gun: Estimating Firearms Traffic Across The U.S-Mexico Border, s. 5.
[4] Molzahn i in., supranote1, s. 12–13 (statystyki meksykańskiego Instituto Nacional de Estadística y Geografía (INEGI).
[5] Eby, J. A. (2014) Fast and Furious, or Slow and Steady? The Flow of Guns from the United States to Mexico, UCLA Law Review 1082 (2014), s. 1093.
[6]Administrative Record, 674, Nat’l Shooting SportsFound, Inc.v. Jones, 840F. Supp. 310 (D.D.C.2012) (No.1:11-cv-01401).
[7] Tamże, s. 1107.
[8] McDougal, T. L.; D. A. Shirk; R. Muggah; J. H. Patterson (2014). The Way of the Gun: Estimating Firearms Trafficking across the US-Mexico Border, Journal of Economic Geography, czerwiec 2014 (7).
[9] Eby, J. A. (2014). Fast and Furious, or Slow and Steady? The Flow of Guns from the United States to Mexico, UCLA Law Review 1082 (2014), s. 1109–1110.
[10] Tamże, p. 1094.
[11] Koper, C.S., (2005). Purchase of Multiple Firearms as a Risk Factor for Criminal Gun Use: Implications for Gun Policy and Enforcement, 4, CRIMINOLOGY&PUB.POL’Y, s. 749–750.
[12] Eby, J. A. (2014). Fast and Furious, or Slow and Steady? The Flow of Guns from the United States to Mexico, UCLA Law Review 1082 (2014), s. 1108.
[13] Tamże, s. 1122, Tabela 5.
[14] Tamże, s. 1124.