Polska niezmiennie korzysta z gwarancji artykułu 5. Paktu Północnoatlantyckiego, który zapewnia pomoc sojuszników w razie ataku na jej terytorium. Nadchodzą jednak niepewne czasy każące jej sięgać po dodatkowe zabezpieczenia w postaci silnych relacji gospodarczych, w tym w energetyce. Dadzą one dostęp do surowców, technologii i przyciągną zainteresowanie USA.
Ograniczenia NATO
Sojusz Północnoatlantycki NATO wzmacnia wschodnią flankę poprzez rozmieszczenie stale rotacyjnych sił bezpieczeństwa na rubieżach państw bloku w pobliżu Federacji Rosyjskiej, której rosnące ambicje i naruszenie prawa międzynarodowego na czele z nielegalną aneksją Krymu jest postrzegane w NATO jako zagrożenie. Wschodnia flanka ma pozwolić na szybką reakcję na ewentualne zagrożenie, jak prowokacja w przesmyku suwalskim analizowana obecnie przez strategów w krajach Sojuszu. Aktualna koncepcja strategiczna NATO przewiduje analizy z zakresu bezpieczeństwa energetycznego sojuszników. To z tego powodu w komunikacie ze szczytu Sojuszu w Warszawie pojawiły się zapisy o bezpieczeństwie dostaw surowców przez Morze Bałtyckie (ważne dla Polaków) i Morze Arktyczne (ważne dla Skandynawów z NATO)[1]. – Chociaż te kwestie są w pierwszym rzędzie odpowiedzialnością rządów i innych organizacji międzynarodowych (Unia Europejska – przyp. WJ), NATO uważnie śledzi wpływ rozwoju sytuacji w energetyce na bezpieczeństwo i przywiązuje szczególną wagę do dywersyfikacji źródeł dostaw w regionie euroatlantyckim. Z tego względu będziemy dalej wzmacniać strategiczną czujność w tym zakresie, włączając w to wymianę informacji wywiadowczej oraz dalsze rozwijanie więzi z organizacjami międzynarodowymi, jak Międzynarodowa Agencja Energetyki i Unia Europejska – napisali przywódcy państw NATO w komunikacie[2].
Kolejny lotniskowiec USA
Skoro trudno zmusić NATO do zajęcia się bezpieczeństwem energetycznym Polski, to może łatwiej przekonać do tego głównego akcjonariusza aliansu? Polacy mają plan bliższego związania się ze Stanami Zjednoczonymi. Poza zakupem kolejnych partii uzbrojenia w ramach współpracy wojskowej, to energetyka może być obszarem pogłębionej interakcji gospodarczej z Amerykanami, która potencjalnie skłoni ich do zaangażowania strategicznego w Polsce bez względu na trendy ich polityki zagranicznej. Warto w tym kontekście przypomnieć, że program gospodarczy administracji prezydenta USA Donalda Trumpa pod nazwą „America First” zakłada, że eksport surowców i technologii będzie motorem napędowym rozwoju gospodarczego USA, które zmieniły się z importera w eksportera węglowodorów dzięki rewolucji łupkowej. Ponadto, w myśli o stosunkach międzynarodowych widocznej w działaniach kongresmenów amerykańskich widoczny jest rys polityki zakładającej wsparcie sojuszników na płaszczyźnie bilateralnej z wykorzystaniem wszelkich dostępnych narzędzi, a zatem również z użyciem technologii oraz surowców. To dzięki nim powstały „lotniskowce” amerykańskiej polityki zagranicznej: Japonia, Korea Południowa, Norwegia. Polska do pewnego stopnia już jest takim lotniskowcem, a rozwój współpracy w energetyce może powiększyć jego ciężar strategiczny, a tym samym znacznie strategiczne dla Amerykanów. Można wymienić co najmniej trzy obszary współpracy: gaz, atom i cyberprzestrzeń.
Gaz
Polacy zwiększają zakupy gazu skroplonego z USA. Wolumen gazu amerykańskiego, który będzie za sprawą szeregu umów PGNiG w dyspozycji strony polskiej po 2022 roku będzie sięgał 9,45 mld metrów sześciennych rocznie. To prawie tyle, ile wynosi maksymalny wolumen zakupów z Rosji na mocy kontraktu jamalskiego (8-10,2 mld m sześć. rocznie), który wygasa właśnie w drugim roku następnej dekady. Oznacza to, że gaz amerykański w części trafi na polski rynek, aby razem z dostawami z Norwegii dzięki Baltic Pipe pozwolić na redukcję lub porzucenie dostaw z Rosji w ogóle. Pozostały wolumen trafi na rynki świata, a PGNiG będzie zarabiać na pośrednictwie, stając w jednym szeregu z innymi graczami handlującymi LNG, jak BP czy Shell[3].
Warto przy tym zaznaczyć, że warunkiem rozwoju hubu gazowego w Polsce jest liberalizacja rynku gazu. Infrastruktura pozwoli zróżnicować dostawców do 2022 roku, więc następnym krokiem będzie uwalnianie rynku i wpuszczanie nowych graczy, którzy będą mogli reeksportować gaz docierający do Polski połączeniami transgranicznymi, np. na Litwę i do Słowacji. W przekonaniu autora rozwój handlu LNG z wykorzystaniem biura w Londynie przez PGNiG należy postrzegać jako przygotowania do luzowania rynku polskiego po 2022 roku. Spółka ta pozbawiona obciążenia kontraktu jamalskiego, za to z wyjątkowymi kompetencjami do handlu LNG, może stać się mniej zależna od rozwoju sytuacji na krajowym rynku gazu.
Do rozstrzygnięcia pozostaje cena dostaw gazu skroplonego z USA zaoferowana Polakom. Należy podkreślić, że nie ma ona znaczenia rozstrzygającego w odpowiedzi na pytanie o to, czy należy sprowadzać ten gaz czy nie. Pierwszorzędnie znaczenie alternatywnych dostaw przez Świnoujście, także tych ze Stanów, to pozyskanie alternatywy poprawiającej pozycję negocjacyjną Polski w rozmowach z jakimkolwiek dostawcą. Litwa poinformowała opinię publiczną w 2014 roku, że dzięki pozyskaniu takiej alternatywy w 2014 roku uzyskała rabat od Gazpromu sięgający 20 procent. Polacy mogą uzyskać podobnie korzystną ofertę w 2022 roku. Można jednak spróbować szacunku ceny LNG z USA w odniesieniu do obecnych warunków rynkowych z zastrzeżeniem, że większość kontraktów będzie realizowana po 2022 roku, kiedy te warunki mogą ulec zmianie. Portfel kontraktów amerykańskich wygląda następująco[4]:
W październiku PGNiG zawarło dwie wiążące umowy długoterminowe na dostawy gazu skroplonego z Venture Global Cacasieu Pass oraz Venture Global Plaquemines LNG. Umowy zakładają zakup przez PGNiG po około 1 mln ton LNG (tj. około 1,35 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji) rocznie przez 20 lat. Dostawy będą realizowane w formule free-on-board (FOB), czyli odpowiedzialność z ładunek od momentu załadunku bierze na siebie PGNiG. Te dostawy trafią na rynek globalny. Do rozstrzygnięcia pozostaje, czy PGNiG umieści w strategii zakup floty tankowców LNG na potrzeby handlu międzynarodowego. Nieoficjalnie można usłyszeć, że taka możliwość jest brana pod uwagę. W listopadzie PGNiG podpisało umowę długoterminową na 24-letnie dostawy LNG z USA od firmy Cheniere Energy. Kontrakt opiewa na dostawy 0,52 mln ton LNG (0,7 mld m sześc. po regazyfikacji) w latach 2019-2022 i ok. 29 mln ton (ok. 39 mld m sześc.) w latach 2023-2042. Umowa z Cheniere zawiera klauzulę Delivery ex Ship (DES), która przenosi odpowiedzialność za dostarczenie ładunku na dostawcę amerykańskiego. Oznacza to, że wszelkie wahania na rynku podniosą koszty po stronie dostawcy, ale nie zwiększą ceny płaconej przez odbiorcę, czyli PGNiG. Dostawy od Cheniere są dedykowane rynkowi polskiemu. Pierwsza dotarła do Świnoujścia 26 lipca 2019 roku z wykorzystaniem metanowca Oak Spirit. Według deklaracji władz polskich ten kontrakt jest konkurencyjny cenowo do oferty na rynku europejskim i prawdopodobnie jest indeksowany do poziomów z giełdy belgijskiej TTF. Oznacza to, że cena dostawy może być porównywalna z ofertą na tym parkiecie, czyli konkurować na przykład z propozycjami Gazpromu w Europie Zachodniej.
Większy wolumen dostaw w cenie konkurencyjnej do oferty Rosjan dostępny dzięki kontraktowi z Cheniere, ale także przewidywanej umowie na dostawy gazu norweskiego przez Baltic Pipe, może nadać polskiemu rynkowi gazu walor cenotwórczy. W takim optymistycznym scenariuszu Polska mogłaby się stać punktem na mapie będącym punktem odniesienia wyceny kontraktów gazowych i realną konkurencją dla parkietu niemieckiego, o relatywnie drogich kontraktach długoterminowych w rodzaju jamalskiego nie wspominając[5].
Atom
Kolejnym aspektem współpracy energetycznej Polski i USA może być sektor jądrowy. Ta sprawa pozostaje do rozstrzygnięcia. Amerykanie mogą wziąć udział w przetargu na dostawę technologii i udział w kosztach budowy polskiej elektrowni jądrowej. Polacy mają w planach budowę 6-9 GW mocy tego rodzaju do 2045 roku[6]. Polska i USA podpisały memorandum o współpracy w energetyce jądrowej. Był to dokument wtórny względem umowy o współpracy w energetyce w ogóle, który jednak może być kolejnym krokiem ku zaangażowaniu Amerykanów w budowę polskiego atomu[7].
Amerykański parasol nuklearny bazujący na triadzie lądowo-powietrzno-morskiej jest związany z cywilnym sektorem jądrowym. Po okresie najbardziej intensywnej pracy kadry wojskowe mają gwarancję miękkiego lądowania we władzach spółek zajmujących się cywilnymi rozwiązaniami. Firmy z sektora cywilnego są zaś naturalnym źródłem innowacji w sektorze wojskowym oraz odbiorcami rozwiązań przekazanych przez ten sektor cywilom. Polityka „America First” w tym obszarze będzie zatem wykraczać poza promocję firm amerykańskich w przetargach ze względu na perspektywy ekonomiczne. Przez względy wskazane powyżej będzie to istotne dla bezpieczeństwa, a dla polityki zagranicznej – przez to, że Amerykanie będą rywalizować najczęściej z ofertami z Chin i Rosji. Jest to szczególnie widoczne w Europie. Nowe bloki jądrowe w krajach Grupy Wyszehradzkiej stają się celem rywalizacji wspomnianych potęg podobnie jak są areną generalnej rywalizacji gospodarczej w regionie między nimi.
Polski program jądrowy może stać się przedmiotem podobnego targu. Pomimo powtarzających się sygnałów o zainteresowaniu nim Rosatomu, Polacy rozmawiają obecnie z USA, Koreą Południową i Francją. Waszyngton ma pewną przewagę. Rząd amerykański mógłby udzielić wsparcia finansowego, korzystając z różnorakich mechanizmów wsparcia inwestycjami zagranicznymi państw istotnych z punktu widzenia polityki zagranicznej oraz bezpieczeństwa. Takie inicjatywy pojawiają się w Senacie USA i mogłyby zostać przekute na długofalową politykę budowania wspomnianych lotniskowców, już nie tylko w krajach rozwijających się, ale także w rozwiniętych jak Polska, które stałyby się nowym celem istotnym z powodów polityki zagranicznej i bezpieczeństwa[8].
Jeżeli wierzyć deklaracjom rządu, trwają rozmowy o zaangażowaniu USA lub innego partnera zagranicznego w połowę kosztów. Firmy amerykańskie i związane z USA jak Bechtel, General Electric czy Bechtel mogłyby wziąć odpowiedzialność za poszczególne elementy projektu. Warto podkreślić znaczenie tego sektora dla bezpieczeństwa narodowego USA[9]. Dopiero okaże się czy taki scenariusz będzie możliwy do realizacji. Jesień to okres rozstrzygnięć w tym zakresie, bo Polacy nie mogą czekać. Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku zakłada, że pierwszy reaktor jądrowy stanie w 2033 roku, więc biorąc pod uwagę czas budowy szacowany na dekadę, jest coraz mniej czasu na decyzję.
Cyberprzestrzeń
Amerykanie wspierają już Polaków w innym wymiarze energetyki, a konkretnie w zakresie ochrony cyberprzestrzeni sektora za pośrednictwem Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Polacy – jako jedni z niewielu sojuszników – zostali zaproszeni do ćwiczeń, w trakcie których mogą doskonalić umiejętności reagowania na zagrożenia hakerskie dla energetyki[10].
Polacy jako pierwsi na świecie wzięli udział w ćwiczeniach GridEx. Łącznie uczestniczyło w nich 6500 osób z 450 organizacji. Będą się one odbywać regularnie co dwa lata. Jedna części szkoleń pod nazwą CyberStrike skupia się na obronie przed zagrożeniami dla sektora energetycznego. W jej trakcie symulowane są ataki podobne do tych, które sparaliżowały systemy przesyłowe i dystrybucyjne energii na Ukrainie w 2015 i 2016 roku. Polacy będą organizować co rok analogiczne ćwiczenia w Polsce pod nazwą PolEx[11]. Owocem inauguracyjnych ćwiczeń tego rodzaju z listopada 2018 roku był szereg rekomendacji Departamentu Energii USA, Ministerstwa Energii i Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii RP oraz pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. Amerykanie zadeklarowali gotowość do wsparcia organizacji kolejnych edycji PolEx przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Kolejna edycja odbędzie się w 2020 roku[12].
Współpraca Polski ze Stanami Zjednoczonymi w cyberprzestrzeni jest istotna szczególnie wobec ponownie narastającego napięcia w relacjach z Iranem i długiej historii cyberataków na USA oraz ich sojuszników ze strony podmiotów lokalizowanych w Chinach, Rosji, Korei Północnej i wspomnianym Iranie. W przekonaniu autora długofalowa współpraca polskich i amerykańskich służb w zakresie cyberbezpieczeństwa mogłaby się także rozciągnąć na głębszą współpracę w dziedzinie wywiadu informacyjnego SIGINT z możliwością włączenia Polski w pracę Sojuszu Pięciu Oczu włącznie. To nieformalne zrzeszenia anglosaskich służb zajmujących się tą tematyką.
Poland First?
Połączone wysiłki Polaków w sektorze bezpieczeństwa oraz energetycznym mają doprowadzić do ściągnięcia uwagi USA do Polski. Sojusz w NATO to gwarancja ostateczna, ale kolejne kontrakty i zacieśnienie relacji między firmami są dodatkowymi zachętami do starań Amerykanów o bezpieczeństwo naszej części świata. Będą one szczególnie istotne, jeżeli potwierdzą się analizy części specjalistów do spraw bezpieczeństwa, którzy przewidują stały trend powrotu izolacjonizmu i wsobności do polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Jest on już widoczny w polityce America First, która podporządkowuje politykę zagraniczną USA interesom wewnętrznej polityki gospodarczej. Jeśli współpraca energetyczna z Polską wesprze rozwój gospodarczy Ameryki, to będzie ona tym bardziej zdeterminowana do obrony tego kraju sojuszniczego. Być może udana współpraca energetyczna przyczyni się do tego, że amerykańscy stratedzy ukują kiedyś politykę Poland First.
Autor: Wojciech Jakóbik
[1] http://biznesalert.pl/bezpieczenstwo-energetyczne-komunikacie-ze-szczytu-nato-warszawie/
[2] http://biznesalert.pl/polska-walka-o-bezpieczenstwo-energetyczne-szczytu-nato/
[3] http://biznesalert.pl/pgnig-jak-shell-lng-usa-udzialy-gazoport-zloze/
[4] http://biznesalert.pl/pgnig-cheniere-umowa-lng-usa-fort-trump/
[5] http://biznesalert.pl/lng-usa-polska-pgnig-cheniere-centrica-cena/
[6] http://biznesalert.pl/polska-atom-szesc-reaktorow-2040-piotr-naimski/
[7] https://biznesalert.pl/atom-memorandum-energetyka-jadrowa-wspolpraca-polska-usa-energetyka/
[8] https://biznesalert.pl/polska-usa-wspolpraca-energetyka-jadrowa-bezpieczenstwo-nato-parasol-nuklearny-energetyka-gaz-atom/
[9] http://biznesalert.pl/atom-usa-polska-ppej-energetyka-atom-memoirandum-wsparcie/
[10] http://biznesalert.pl/naimski-wspolpraca-miedzynarodowa-to-klucz-do-skutecznej-cyberobrona-cc4es-energetyka/
[11] http://biznesalert.pl/polex-polska-i-usa-beda-regularnie-cwiczyc-obrone/
[12] http://biznesalert.pl/sordyl-polish-grid-exercise-to-nowa-jakosc-cyberbezpieczenstwa-w-energetyce/